Forum Forum o temetyce paranormalnej Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Uprowadzenie i obcy z Ilkley Moor (1987)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o temetyce paranormalnej Strona Główna -> Działalnosci Pozaziemska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niewiat
Administrator
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jastrzębie Zdrój

PostWysłany: Wto 14:01, 22 Sty 2008    Temat postu: Uprowadzenie i obcy z Ilkley Moor (1987)

Uprowadzenie i obcy z Ilkley Moor (1987)



Notka uzupełniająca : Imię i nazwisko (Alan Godfrey) użyte w owej relacji jest nieprawdziwe.
Prawdziwe dane głównego bohatera (byłego policjanta) to Philip Spencer – co zostało potwierdzone. W czasie gdy powstawał owy artykuł użyto pseudonimu, ponieważ nie było zgody na użycie prawdziwych danych osobowych. Wiele stron, które opisywały owy przypadek posługiwało się owym pseudonimem. (B J)

Jednym z niezwykłych miejsc gdzie doszło do uprowadzenia jest miejsce zwane Ilkley Moor w Yorkshire (Anglia). Świadkiem owej historii jest były policjant Alan Godfrey (pseudonim). Godfrey twierdzi, iż wczesnym rankiem 1 grudnia 1987 roku został uprowadzony na pokład niezidentyfikowanego obiektu latającego… co więcej… po owym zdarzeniu, gdy świadek został wypuszczony… zdołał on zrobić zdjęcie jednemu z załogantów obiektu.

Ilkley Moor to specyficzne miejsce. Wielu opisuje je jako „miejsce, które za dnia może Cię przerazić na śmierć… lecz nocą jest jeszcze gorzej”. Jest to bardzo tajemnicze miejsce. Jest tam tzw. ‘kamień ze swastyką’, kamienie z tajemniczymi znakami, kamień Bader, i ‘kamień 12 Apostołów‘ – ułożony w krąg.

Przez większość czasu jedynymi żyjącymi istotami zamieszkującymi owe tereny były owce. Ilkley ma także inne przypisane legendy – takie jak obserwacje dziwnych świateł na nocnym niebie, które przyczyniły się do wielu obserwacji UFO, dziwne tajemnicze światła pośród mgieł. Przypuszcza się, iż niektóre z owych obserwacji mogą być przypisane do niedaleko położonej bazy wojskowej Menwith Hill Military Base lub lotniska Leeds Bradford. Lecz jednak działalności tych dwóch miejsc w niczym nie mają nic wspólnego z historią, która przytrafiła się Alanowi Godfreyowi. Poza tą historią istnieją inne… gdzie obserwowano dziwne istoty.

Po tym jak Alan pracował jako policjant w jednym mieście, postanowił on przeprowadzić się do Yorkshire. Tego grudniowego dnia Alan zmierzał do domu swojego zięcia… i miał również nadzieję, że uda mu się po drodze zrobić zdjęcia tych świateł o których w owym rejonie jest tak głośno. Poza aparatem Alan był również wyposażony w kompas – bez niego ciężko by było przemieszczać się po mglistym terenie. Gdy testował on swój aparat nagle spostrzegł jakąś istotę… była ona widoczna na wzgórzu. Wycelował aparat i zrobił zdjęcie istocie, która według niego dawała mu znaki aby trzymał się z dala od tego miejsca. Po owym wyczynie … istota uciekła z miejsca zdarzenia. Alan podjął „pościg” za istotą. Istota zniknęła za wzgórzem … gdy Alan zdołał dotrzeć w to miejsce zauważył tylko odlatujący pojazd – nie zdołał uwiecznić tego momentu na zdjęciu.



Po szybkim zniknięciu pojazdu Alan postanowił kontynuować swoja podróż do najbliższej wioski. Owa wyprawa zajęła mu 30 minut… lecz w czasie owej wędrówki kilka rzeczy zdziwiło Alana. Po pierwsze jego kompas wskazywał południe zamiast północy… po drugie zegar na wieży w wiosce wskazywał czas o godzinę na przód niż zegarek Alana…

W tym momencie Godfrey wpadł w zakłopotanie. Czy widział naprawdę to co widział i uwiecznił na zdjęciu ? Bez chwili zastanowienia udał się do najbliższej wytwórni filmowej z przekonaniem, iż posiada on zdjęcie dziwnej istoty. Istota ze zdjęcia wygląda na mniej więcej cztery stopy wysokości i można zaobserwować na jej ciele pewne miejsca z niebieskawo-zlielonymi punktami (zdjęcie w wyższej rozdzielczości z zoomem). Alan dostał również kontakt do jednego z badaczy UFO Petera Hougha.

Hough stwierdził iż ma do czynienia ze sprawą, która jest „zbyt dobra aby mogła być prawdziwa” – i to go w pewnym sensie niepokoiło. Po spotkaniu z Alanem uświadomił on sobie, iż Alan jest człowiekiem, który nie szuka sławy czy pieniędzy ze względu na swoje zdjęcie. Nie widział on powodu dla którego nie można wierzyć Godfreyowi. Zdjęcie z ową istotą musiało zostać poddane specjalistycznej analizie… śledztwo zostało rozpoczęte.

Pierwszą osobą, która zbadała zdjęcia był specjalista od fotografii. Obiekt na zdjęciu nie jest zwierzęciem żadnego znanego nam rodzaju. Analiza potwierdziła, iż wysokość istoty to 4 / 4 i pół stopy. Następnie zdjęcie zostało wysłane do wytwórni Kodaka w Hemel. Analiza wykazała, iż istota jest integralna częścią oryginalnego zdjęcia. Oczywiście nie stwierdzono czym jest owa istota…

Kolejnym przystankiem w badaniu zdjęcia były Stany Zjednoczone – analiza komputerowa. Dr. Bruce Maccabee przedstawił swoja opinię : Specyfikacja zdjęcia jest ciężka do analizy poprzez to, iż obraz jest zaśnieżony i nie do końca dokładny.

Jaki jest finalny werdykt z badania owego zdjęcia ? Nie ma dowodów na to , iż jest to hoax. Oczywiście nie ma także jednoznacznej i w pełni pewnej odpowiedzi czym jest owa istota. Zdania są podzielone… oczywiście trafiają się zdania takich co twierdzą, iż nie jest to żaden obcy. Dlaczego … skoro nie ma na to definitywnego dowodu ? Może owe osoby nie chcą takich dowodów…

Zdjęcie , które zostało zrobione było w kolorze… lecz poddano je manipulacji aby zmienić kolory. Istnieją dwa powiększone zdjęcia… jedno kolorowe, drugie czarno białe.

Można je zobaczyć tutaj :

Zdjęcie 1

Zdjęcie 2

Następną sprawą w tym dochodzeniu było sprawdzenie kompasu Godfreya. Badania wykazały, iż na kompas został silnie namagnesowany. Nie dało się oczywiście w pełni potwierdzić czy owe wydarzenia jakich świadkiem był Godfrey były główną przyczyną wadliwości kompasu. Kompas mógł zostać namagnesowany przed wyruszeniem w podróż jakiej podjął się Godfrey. Zwrócono się do pracowników Uniwersytetu aby zbadać teren wydarzenia pod aspektem radiacji. Efekt badań był taki, iż nie wykryto niczego podobnego na terenie obserwacji. Godfrey został poddany badaniu psychologicznemu… psycholog stwierdził, że Godfrey mówił prawdę.

Po pewnym czasie Godfrey zaczął miewać dziwne sny… i nadal miał pewne pytania względem tego co stało się z ową straconą godziną podczas owego wydarzenia. Odpowiedzią na te pytania miała być sesja regresji hipnotycznej. Sesja została przeprowadzona przez Dr’a Jima Singeltona 16 marca 1988 roku. W sesji uczestniczyli również Peter Hough i dziennikarz Mathew Hill (przyjaciel Hougha), który nagrywał całe wydarzenie.

Oto relacja z sesji :

JS – Jim Singelton
AG – Alan Godfrey

JS : Chciałbym abyś cofnął się do wydarzeń z dnia 1 grudnia zeszłęgo roku, kiedy podróżowałeś po terenach moor. Chcę abyś przypomniał sobie tamte wydarzenia i prosiłbym abyś je ponownie zrelacjonował. Powiedz czego doświadczyłeś.

AG : Idę na terenie moor. Oh ! Jest wietrzna pogoda. Widzę chmury. Idąc niedaleko drzew spostrzegłem to małe coś…nie wiem co to było…wiem, że jest zielonkawe i porusza się w moim kierunku. (Zdjęcie zostało zrobione po abdukcji i istota sprawiała wrażenie jakby żegnała się z Godfreyem). Oh! Nie mogę się poruszyć… a ta istota zbliża się w moją stronę. Unoszę się w górę…chcę zejść na ziemię, lecz bez skutku. (Opowieść mówiła o tym, że Godfrey lewitował w powietrzu tuż przed idącą przed nim istotą – jak dziecko idące z balonem na sznurku). Nadal nie mogę dotknąć ziemi…niepodobna mi się to! Ta zielona istota jest przede mną… O Boże! Chcę się znaleźć na ziemi! (długa pauza) (oddech badanego przyspiesza). Widzę wielki pojazd o kształcie spodka…widać drzwi. Nie chcę tam iść (strachliwy głos). Wszystko staje się czarne… (pauza).

JS : Powiedziałeś „wszystko staje się czarne” ?

AG : Mmm! Nic nie widzę…jakbym spał… nic nie słyszę (krótka pauza). Teraz widzę jasne światło. Nie widzę skąd dobiega. Jestem w jakiegoś rodzaju pomieszczeniu… słyszę ten głos , który mówi „nie bój się”. Już nie czuję strachu. Nadal mogę dostrzec tą zieloną istotę, lecz strach minął. Jestem położony na stole. Nie mogę się poruszyć …nawet gdybym próbował. Nie czuje strachu… widzę jakiś rodzaj urządzenia/lasera , które widzę nad moją głową…zbliża się. Świeci światłem. Urządzenie zbliża się do moich stóp… słyszę ponownie ten głos : „nie chcemy Cię skrzywdzić… nie bój się”. Owe urządzenie sprawiło , iż czuje że jest mi ciepło… porusza się od stóp… poprzez brzuch… aż do głowy. Zbliża się do oczu… w tym momencie nie chcę na to patrzeć…zamykam oczy ażeby osłonić je przed światłem. Zniknęło ! (pauza) … czuję coś dziwnego w nosie (porusza nosem) … to także zniknęło. Teraz stoję… nie wiem w jaki sposób wstałem. Widzę drzwi… obok jest jeden z tych zielonych osobników, który wydaje ruchy jakby chciał abym się zbliżył. Nie chcę z nim iść… lepiej pozostanę tu gdzie jestem, tu czuje się bezpiecznie (pauza).

JS : Czy możesz mi teraz powiedzieć co się dzieje potem ?

AG : Idę w kierunku drzwi… nadal widać jasne światło… nie wiem skąd dobiega … oświetla wszystko dookoła. Zbliżam się do okna. Oh! Boże! (zszokowany głos) Czy to jest prawdziwe ? (pauza) (strach w głosie). Nie chcę być tu w górze… chcę na ziemię. Ponownie słyszę głos, który mnie uspokaja. (To co tak zszokowało Godfreya był to widok Ziemi widzianej z przestrzeni kosmicznej – jak na wzór astronautów z misji Apollo). Oddalam się od okna… (długa pauza).

JS : Co dzieje się teraz ?

AG : W podłodze jest dziura…przechodzę przez nią… jestem w owalnym pomieszczeniu. Jestem na jakiejś podwyższonej platformie naprzeciw ściany. Mój aparat i kompas oddalają się ode mnie. Widzę jeszcze jakąś latającą kule…Głos nakazuje abyśmy opuścili to pomieszczenie, ponieważ nie możemy w nim dłużej przebywać. Głos nadal mnie uspokaja… a ja chcę już wrócić do domu (pauza)… mam takie wielkie dłonie.

JS : Co dzieję się teraz ?

AG : Idę przed siebie… nadal widzę to światło, chciałbym wiedzieć skąd ono pochodzi. Widzę kolejne drzwi… przechodząc przez nie wchodzę do pustego pomieszczenia. Dwoje tych istot wchodzi ze mną. Widzę zdjęcie… zaczyna poruszać się po ścianie. Zastanawiam się jak oni je zdobyli…

JS : Czy możesz mi powiedzieć co dzieję się potem ?
AG : Patrzę na zdjęcia, które są na ścianie (długa pauza).

JS : Zdjęcia na ścianie ?

AG : Mmmm. Istoty są skupione na zniszczeniach jakie widać. Zdjęcie się zmienia…widzę drugie zdjęcie…film… nagle słyszę pytania czy ja to rozumiem ? Odpowiadam : Tak. Czas na nas… Wszystko staje się czarne. Widzę siebie jak idę drogą do miasta. Idę nieopodal drzew. Jakiś ruch… widzę coś. Zieloną istotę…krzyknąłem do niej. Odwróciła się. Nie wiem co to jest. Zrobiłem jej zdjęcie… odwróciła się. Poruszam się szybko… chcę zobaczyć co to jest. Biegnę za tym czymś. Zniknęła mi z pola widzenia… nie widzę jej. Widzę… widzę spodek, wielki srebrzysty obiekt! Zniknął ?! Idę dalej pośród drzew…

JS : Co dzieję się teraz ?

AG : Idę do domu. Jest dziesiąta na zegarze… na ratuszu. Nie rozumiem dlaczego… przecież jest dopiero ósma.

JS : Wspomniałeś coś o zielonych istotach. Czy mógłbyś je mi opisać ?

AG : Są małe. Ma coś na wzór uszu… wielkie oczy. Są ciemne, nie posiada nosa… ma tylko malutka buzię. Jego ręce są większe w proporcji do całego ciała. Ma śmieszne stopy.

JS : Śmieszne stopy ?

AG : Mają kształt litery V. pewnie ciężko się im porusza. On raczej porusza się tuz nad ziemią. Nie boję się go… mimo tego, iż wygląda brzydko.

JS : Wspomniałeś o dużych rękach ?

AG : Ma trzy palce… wyglądają jak kiełbaski. Wielkie… są większe od moich…

JS : Jakbyś opisał wzrost istoty ?

AG : ma około 4 stopy. Sięga mi gdzieś do granic klatki piersiowej.

JS : Chciałbym zadać kolejne pytanie. Wspomniałeś coś o filmie ?

AG : Były dwa filmy…

JS : Dwa filmy ?

AG : jeden miał wiele scen zniszczeń… jak te filmy pokazywane w wiadomościach. Widzę zanieczyszczenie środowiska, rzek… widzę głodujących ludzi. Nie jest to miłe…

JS : Chcesz coś powiedzieć więcej o filmie ?

AG : Jest taki jak wspomniałem przed chwilą…

JS : Co natomiast na temat drugiego filmu ? Chcesz mi o nim powiedzieć ?

AG : Nie mam ochoty…

JS : Dobrze pozostawimy to dla Ciebie… czy chcesz coś dodać ?

AG : Nie mogę powiedzieć niczego o drugim filmie… inni nie mogą o tym wiedzieć…

JS : Czy jest coś jeszcze co chciałbyś powiedzieć ?

AG : Nie…

Gdy tylko Alan odzyskał wspomnienia z owego dnia, podzielił się z nami fascynującą opowieścią na temat owej abdukcji. Został on zabrany na pokład pojazdu gdzie został poddany jakimś badaniom. Przypomniał sobie… iż zdjęcie powstało po tym jak został wypuszczony.

Owa relacja wywarła wielkie poruszenie w środowisku badaczy… Godfrey zaprzyjaźnił się z Houghem. Alan nie zażądał żadnych pieniędzy ani sławy względem owego wydarzenia. Czy owe zdjęcie z Ilkley Moor przedstawia prawdziwego przedstawiciela pochodzącego spoza Ziemi ? Nie ma jednoznacznego zdania. Mogła to być swojego rodzaju kukła lub manekin… lub mogło to Być (w owym czasie) zdjęcie stulecia.

Jedynym sędzią w tej sprawie jest czas…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o temetyce paranormalnej Strona Główna -> Działalnosci Pozaziemska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1